A niechaj narodowie wżdy postronni znają,
iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.
Mikołaj Rej
Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego to coroczne święto obchodzone 21 lutego. Zostało ustanowione przez UNESCO 17 listopada 1999 jako upamiętnienie tragicznego wydarzenia, do którego doszło w 1952 r. w Dhace, która została później stolicą niepodległego Bangladeszu. W 1947 r. Indie przestały być kolonią brytyjską, niepodległość uzyskał też Pakistan, a tereny Bengalu (na których znajdowała się Dhaka) zostały podzielone pomiędzy te dwa państwa. W 1948 r. rząd pakistański ustanowił język urdu jako jedyny język urzędowy, co spowodowało protesty społeczności zamieszkującej wschodnią część Bengalu i w większości mówiącej po bengalsku (język ten liczy prawie 200 mln użytkowników!). Wobec rosnących napięć etnicznych i powszechnego niezadowolenia z nowego prawa rząd zakazał publicznych zgromadzeń i wieców. Studenci uniwersytetu w Dhace i inni polityczni aktywiści odrzucili nowe prawo i zorganizowali protest 21 lutego 1952 r. Szacuje się, że tego dnia na ulice Dhaki wyszło prawie 30 tys. osób. Powszechny i silny opór obywatelski spowodował, że po latach konfliktu rząd ustąpił i w 1956 r. nadał językowi bengalskiemu status języka urzędowego.
Święto ma służyć promocji języka ojczystego oraz uświadomieniu społeczeństwu, jak ważne jest prawidłowe posługiwanie się językiem ojczystym w życiu codziennym.
To dobra chwila, by pomyśleć, czy na pewno musimy używać wyrazów zapożyczonych, czy ogromny problem sprawi nam powiedzenie „przepraszam” zamiast wszechobecnego „sorry”, „w porządku” zamiast „OK”?
To moment, by zastanowić się, czy używamy w piśmie polskich znaków diakrytycznych, które są jedną z najbardziej charakterystycznych cech naszego języka. Jak wyglądają nasze SMS, e-maile? To tam bowiem najczęściej umykają nam wszelkie ogonki i kreseczki.
Językoznawcy twierdzą, że Polacy nie dbają o czystość języka – wielu wypowiada zdania składające się z samych wulgaryzmów. A my…?
Rozważmy, czy nie ulegamy modzie na „masakrę”, „wporzo”?
21 lutego w naszej szkole był dniem na udzielenie sobie samemu odpowiedzi na powyższe pytania. Nauczyciele poloniści omówili współczesne zagrożenia dla języka polskiego, zostały także przygotowane gazetki, które miały skłonić uczniów do zastanowienia się, czy nie zubożają naszego bogatego języka. Również drzwi wszystkich sal lekcyjnych zostały udekorowane hasłami, wyrazami z trudnościami ortograficznymi, różnymi ciekawostkami, które miały przypominać, jak ważny jest nasz język ojczysty. Na szkolnych korytarzach pojawiły się „Karteczki – dobre słowo”, które przypominały o poprawnej wymowie i pisowni wyrazów, które mogą sprawić problemy niejednemu Polakowi.
Nauczyciele języka polskiego przygotowali także wystawkę, na której zostały zaprezentowane alfabetyczne informacje i ciekawostki dotyczące języka polskiego.
Z okazji Dnia Języka Ojczystego w naszej szkole odbył się również konkurs ortograficzny, którego celem było sprawdzenie znajomości zasad ortografii. Z „gżegżółką” i „ohydnymi chmurzyskami” zmagali się uczniowie z klas IV.
W ramach tego dnia odbyły się również lekcje biblioteczne, podczas których uczniowie z klas I – III pracowali ze słownikami, zmagali się z różnymi zadaniami. Nasi najmłodsi wychowankowie mieli również możliwość wysłuchania wiersza trudnego w wymowie, którego recytację przygotowała uczennica z klasy IV. Podczas przerw również świętowaliśmy Dzień Języka Ojczystego, w szkolnej bibliotece najodważniejsi humaniści mogli zmierzyć się z „łamańcami językowymi”.
Mamy nadzieję, że wszyscy członkowie naszej społeczności szkolnej uświadomili sobie, jak istotne jest kształtowanie świadomości językowej Polaków i propagowanie dbałości o poprawność polszczyzny. Wierzymy, że nasi uczniowie będą szanować swój język ojczysty, będą o niego dbać i nigdy nie będą mieli trudności z wyrażeniem własnym myśli.